— Jaka ładna bluzka – usłyszałam idąc zielonogórskim deptakiem. Spojrzałam w bok i uśmiechnęłam się do dwóch młodych dziewczyn. Od razu było mi milej pozować do zdjęć. Bluzka, która podkreśla kobiecość – to pierwsza myśl, która pojawiła się, gdy ją ujrzałam. W zasadzie wybrałam się po pieczywo do ulubionej piekarni, ale nie omieszkałam wstąpić do jednego z zielonogórskich sklepów na deptaku, gdy moim oczom ukazało się na wystawie takie cudeńko. Wiedziałam, że będzie moja.
Kopiłam ją bez przymierzania. Często kupuję rzeczy bez przymierzenia ich. Co mną kieruje? Lenistwo. Ale zawsze trafiam w rozmiar. Ba….. kupuję też bez przymierzenia buty, spodnie, t-shirty, koszule…. O Matko! w zasadzie wszystko dla mojego męża. I też zawsze trafiam. Kurcze, teraz tak sobie myślę, że dobrze ma ze mną. Nie musi przemierzać sklepowych „szlaków”, przymierzać, stać w kolejkach, szukać, wybierać…hm…. frajerka ze mnie.
No dobra, ale wracając do stylizacji, mam nadzieję, że Wam się spodoba. Bo ja jestem zachwycona tą bluzką. Ona jest taka, taka….taka „MOJA”.
Pięknie. Elegancko i z klasą.
Jaka ładna pani:)
Jest rewelacyjna ta bluzka! Wyglądasz super!
Dziękuję
Piękna bluzka. To szczęście trafić na tak fajną bluzkę. Pozdrawiam 🙂
Ta bluzka jest faktycznie rewelacyjna <3 Cudeńko, bardzo kobieco w niej wyglądasz!
Ja też kupuję mężowi ciuchy bez przymierzania – i zwykle trafiam 😛 Wiem co będzie na niego pasować lepiej niż on sam!
Boska i kobieca ??