Gdy moja przygoda z bieganiem zaczęła się delikatnie wykluwać, moim głównym problemem – poza oczywiście kwestiami wydolnościowymi był strach. Strach przed tym, że nie dam rady, że zemdleje, że popsuję sobie stawy, że dostanę wylewu, zawału lub, że… spotkam w lesie dzika. Możecie…Read More