Inspiracje ogrodowe, w tym zalety wykorzystania wody deszczowej i fus z kawy

Inspiracje ogrodowe, w tym zalety wykorzystania wody deszczowej i fus z kawy

Moje poczynania ogrodowe stają się imponujące, zwłaszcza dla mnie samej. Jeszcze niedawno tkwiłam w myśleniu ogrodowym typu: mniej znaczy więcej, czyli mniej roślin, o które trzeba dbać oznacza więcej relaksu w ogrodzie. Stawiałam głównie na iglaki, zatapiając swe oczęta w igiełkach a w skrycie marząc o pięknych rododendronach. I przyszedł moment, kiedy uświadomiłam sobie, że relaks ogrodowy oznacza dla mnie pielęgnacje roślin, podlewanie, fantazyjne układanie i sadzenie, i w rzeczy samej ROBIENIE a nie leżenie. A zatem piękny ogród  stanął na szczycie moich marzeń, a co za tym idzie praca w ogrodzie zaczęła sprawiać mi radość, choć z przykrością muszę przyznać, że ogród mam niewielki. I to przykre odczucie uderzyło we mnie wraz z zakupem ostatniej roślinki. W pewnym momencie bowiem zdajesz sobie sprawę, że pragniesz jeszcze tego i tego, ale miejsca brakuje.

Nastąpiła realizacja marzeń. W lutym był plan, w marcu zamawiania i wykonanie, w kwietniu dalsze wykonanie, sadzenie i pielęgnacja. Powstał ogródek głownie z roślinami japońskimi, inspirowany ogrodami japońskimi, gdzie kamień, woda odgrywają dużą rolę. Kupowałam, sadziłam, projektowałam. Drewniany stół  z ławkami wykonał mój tata, mąż drewniane donice, a ja ministoliczek. Nie poszłam na łatwiznę. Własnoręczne wykonane meble uczyniły je wyjątkowymi. A mała fontanna z otoczaków urozmaiciła architekturę i dopięła projekt.

Powstał też pomysł zbierania wody w „butlę na deszczówkę”, najpierw 40 litrów, po tygodniu moja myśl zaświtała w kierunku dodatkowych 80 litrów, co niezwłocznie zmaterializowałam. I wiecie co? Jestem zadowolona. Dzięki zbiornikom oszczędzam, jestem eco a moje roślinki rosną, kwitną i niemalże słyszę, jak krzyczą do mnie, że są szczęśliwe. 

Zalety posiadania zbiorników na deszczówkę:

1.Oszczędność

Deszczówka doskonale sprawdza się wiosną i latem, gdy konieczne jest częste podlewanie ogrodu. Tym samym oszczędzamy. Deszczówkę możemy przechwytywać z dachów, balkonów i tarasów, a najlepsze do przechwytywania wody deszczowej są strome połacie dachowe. Można wykorzystać systemy rynnowe, ale ważne jest zadbanie o odpowiednią czystość systemu rynnowego, gdyż to właśnie za jego pośrednictwem woda deszczowa trafia do zbiorników i rur. Warto pamiętać, że systemy rynnowe mogą przekazywać wodzie nadmierną ilość metali, stąd lepsze są do tego typu systemu rynny z tworzyw sztucznych.

2. Ekologiczne rozwiązanie.

Zbierając wodę z „deszczówki” odzyskujemy, magazynujemy i zagospodarowujemy wartościową wodę deszczową, której nadmiar dotychczas spływał do studzienek. Żadnego marnotrawstwa! 

3. Korzyści dla roślin

Wraz z wodą deszczową nasze  rośliny nie dostają porcji chloru, który zazwyczaj znajduje się w wodzie z tradycyjnego ujęcia. Woda deszczowa jest także miękka, lekko kwaśna i bogata w substancje odżywcze, a tym samym − dobra dla roślin, szczególnie różaneczników czy azalii, których mam kilka w ogrodzie.

Świetnym rozwiązaniem jest wykorzystanie fus z kawy do roślin. Jeśli macie ekspres do kawy, to fus z kawy produkujecie zapewne sporo. Ja czuję się jakbym była jednym z głównych producentów fus w Lubuskiem za sprawą – w małym stopniu mnie samej, ale w dużym stopniu –  mojego męża, który wypija sporo kaw jednego dnia.  A fusy z kawy  zasilają rośliny!

Uprawiając rośliny, zwykle kupujemy do ich zasilania nawozy sztuczne, wierząc, że to najlepsze rozwiązanie. Nie ukrywam, że również kupuję nawozy. Gotowe preparaty mają dobrze zbilansowany skład i są łatwe w użyciu, jednakże stosowane niezgodnie z zaleceniami producenta, mogą bardziej zaszkodzić roślinom niż im pomóc. Taki naturalny  nawozów , jak np. fusy z kawy trudniej jest  przedawkować, a ponadto nie stwarza ryzyka zniszczenia gleby oraz żyjących w niej mikroorganizmów. Fusy z kawy zawierają niewielkie ilości azotu i innych pierwiastków (m.in. fosfor, magnez, potas, miedź), a ponadto mają lekko kwaśny odczyn pH, dlatego są idealnym nawozem dla roślin kwasolubnych jak różaneczniki, azalie, wrzosy, paprocie czy hortensje. A tych u mnie nie brakuje.  Świeże fusy można od razu rozsypać wokół roślin, mieszając je z podłożem – koniecznie mieszajmy je z ziemią, aby nie spleśniały. Fusy z kawy, choć bardzo pożyteczny nie są całkiem idealne i nie nadają się do wszystkich roślin. Podobno hamują wzrost i rozwój siewek oraz kiełkowanie nasion. Ale jak wiemy, nic w nadmiarze nie jest wskazane i nic nie jest uniwersalne, także i fusami trzeba uważać, jak z piciem nadmiaru kawy :).

Teraz pozostało dbanie o mój skrawek zieleni. I to dbanie jest niezwykle ważne. Aneta

“Mówi się, że człowiek docenia ogród dopiero w pewnym wieku i myślę, że jest w tym trochę prawdy. Ma to chyba związek z wielkim cyklem życia. Niepowstrzymany optymizm młodych roślin po ponurej zimie ma w sobie coś z cudu, można z radością przyglądać się dokonującej się co roku przemianie i temu, jak natura ukazuje różne części ogrodu z ich najlepszej strony.” (J. Moyes)

 

“Jeżeli masz ogród i bibliotekę, to masz wszystko, czego ci potrzeba.” (B. Jones)

Share and Enjoy !

0Shares
0 0 0

Reader Comments

Write a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Social Share Buttons and Icons powered by Ultimatelysocial