W poszukiwaniu wiosny w nadmorskim klimacie

W poszukiwaniu wiosny w nadmorskim klimacie

Niby już nie zima, a jeszcze nie wiosna, czyli dla mnie najgorsza pora roku. Budząc się codziennie rano zaglądam przez okno i liczę, że w końcu po pierwsze będzie jasno, po drugie zobaczę słońce, a tu niestety najczęściej szaro, buro i ponuro. No cóż taki mamy klimat 😉 Dlatego, aby sobie trochę poprawić humor i przyspieszyć obecność wiosny bardzo spontanicznie postanowiliśmy jej poszukać nad morzem a dokładnie w Świnoujściu.

Wybór nie był trudny z racji tego, że mieszkamy w Zielonej Górze, to do Świnoujścia prowadzi bardzo dobra droga, a poza tym ja tam nigdy nie byłam 🙂

Szybko dokonaliśmy rezerwacji przez portal booking dwóch noclegów ze śniadaniami. Ceny są bardzo zróżnicowane dla bardzo oszczędnych, aż do takich z bardzo wygórowanymi wymaganiami, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Późno wyjechaliśmy z domu i część drogi jechało nam się w bardzo zimowych warunkach, więc dojechaliśmy później niż planowaliśmy. Pamiętać trzeba, że jadąc do Świnoujścia czeka nas przeprawa promowa i na dużym rondzie należy zjechać drugim zjazdem na odprawę promową przeznaczoną dla turystów. No cóż, my jadąc pierwszy raz  poczuliśmy się jak mieszkańcy i zjechaliśmy pierwszym zjazdem, ale tak nas pokierowała nawigacja i było już ciemno, więc nie zauważyliśmy. Na szczęście udało się bez zawracania dotrzeć na drugi brzeg, choć są przypadki, że auta turystów są cofane do prawidłowej przeprawy. Kiedy dojechaliśmy pora była na tyle późna, że odpuściliśmy sobie spacer.

Rano po bardzo smacznym śniadaniu wybraliśmy się na zapoznanie z okolicą – czyli na spacer 🙂

Z hotelu do plaży prowadziła prosta droga ok. 300 m. Pogoda była piękna wręcz idealna do robienia zdjęć, ale jeśli chodzi o spacer było trochę ciężko bo wiał bardzo silny wiatr. Daliśmy mu radę – nie zdmuchnął nas 🙂 i większość dnia przespacerowaliśmy poznając miejscowość.

Pierwszą i dla mnie największą atrakcją Świnoujścia jest plaża. Spacerowanie wzdłuż brzegu morza to największa przyjemność, plaża jest piaszczysta i szeroka. Charakterystycznym symbolem miasta, przy którym można spotkać najwięcej turystów z aparatami fotograficznymi w ręku jest położony na falochronie przy wejściu do portu znak nawigacyjny w kształcie wiatraka „Stawa Młyny”.

Prócz tego, w mieście jest najwyższa nad Bałtykiem bo 68 metrowa latarnia morska z 1858 r., którą my podziwialiśmy z daleka:)

Aby uchronić się trochę przed silnym wiatrem, udaliśmy się na dalszy spacer tym razem po Parku Zdrojowym, bardzo zadbanym w którym można posiedzieć na ławce, a dzieci mogą poszaleć na placach zabaw, których jest tam kilka.

Po późnym obiedzie w jednym z mnóstwa barów udaliśmy się …. na dalszy spacer :), ale tym razem po promenadzie, która chyba tylko poza sezonem jest możliwa do luźnego przejścia z jednej strony na drugą. Chcąc się zaopatrzyć w jakąś pamiątkę z pobytu w Świnoujściu to jest to idealne miejsce. Również jeśli ktoś chce nadrobić stracone przy spacerze kalorie to trafił w punkt, ponieważ z każdej możliwej strony między pamiątkami unosi się zapach gofrów i pieczonych cieplutkich pączków. Wykorzystując siły w nogach naszych dzieci zaszliśmy na plażę zobaczyć zachód słońca. Było dalej wietrznie, ale romantycznie jak to przy zachodach słońca 🙂

Warto wolny weekend spędzić w Świnoujściu –  jest to unikatowa miejscowość na polskim wybrzeżu, położona najbardziej na zachód i jedyna położona na wyspie, a dokładnie na 44 wyspach. Dostanie się do kurortu jest możliwe po przepłynięciu promem i dla mnie to największy minus, oczywiście jak w życiu są tacy dla których jest to atrakcja:) Trudno mi sobie wyobrazić w sezonie kolejki do promu, aż strach się bać.

Nasz krótki pobyt pozwolił nam się zrelaksować i na tyle poznać uroki Świnoujścia, aby z chęcią do niego wrócić. Tymczasem wiosny jak nie było tak nie ma ….

Małgorzata

Share and Enjoy !

0Shares
0 0 0

Reader Comments

Write a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Social Share Buttons and Icons powered by Ultimatelysocial