-Fabuła wydaje się być interesująca – powiedziałam do córki, która wyszukała mi tą książkę na stronie jednego z wydawnictw. W zasadzie dała mi cztery propozycje i wszystkie cztery okazały się bardzo trafione. Cztery książki na luty – to był plan, dość szybko zrealizowany bo już 14 lutego wszystkie książki skończyłam. Jedyną rzeczą, jaka przeszkadzała mi w tej książce to zbyt wiele przekleństw. Nie sądziłam, że tak mogą mi one przeszkadzać, może właśnie dlatego, że było ich w nadmiarze. Pokrótce fabuła:
W Komendzie Miejskiej Policji w Tychach wybucha afera dotycząca gwałtu na prostytutce, a głównym podejrzanym staje się jeden z funkcjonariuszy. Podejrzany policjant zostaje wysłany na przymusowy urlop. Jednak jego szef wierzy, że Krzysztof Strzelecki jest niewinny, ale zmuszony jest odsunąć go od służby. I właśnie wtedy prosi Krzysztofa o pomoc dla jego przybranej córka Zosi, która potrzebuje pomocy w odnalezieniu swojej 18-letniej bratanicy, która jest tak zwanym trudnym dzieckiem i od zawsze są z nią problemy. I choć bratanica często znika z domu, to tym razem niepokojące jest to, że nawet ciotce nie daje znać, co się z nią dzieje. Zosia obawia się, że jej bratanica mogła zostać porwana. Razem z Krzysztofem przeprowadzają śledztwo. Do tego trzeba dodać, że Zosia jest prawnikiem, co w konsekwencji przerodzi się na jej pomoc dla Krzysztofa w aferze z prostytutką.
A skąd tytuł książki? Kiedy Zosia z Krzysztofem zaczynają wspólne śledztwo wszystkie tropy prowadzą nad Paprocany – jezioro w Tychach, popularne na Śląsku miejsce wypoczynku.
Książka z wątkiem kryminalnym, romansem, tajemnicą i polską rzeczywistością. Szybko się ją czyta i a bohaterów od razu darzy się sympatią. Polecam! Aneta