Wiem, że już samo słowo śluz brzmi mało zachęcająco, a jak Wam jeszcze powiem, że jest on ze ślimaka to z pewnością skrzywicie buźki. Ale jak to mój mąż mówi: kobiety dla urody zrobią bardzo dużo, a nawet wysmarują się śluzem ze ślimaka 😆 Ba…. smarowały się nim kiedyś…. bo już w starożytnej Grecji niezwykłe właściwości śluzu były wykorzystywane przez kobiety i smarują się nim dzisiaj. Ale dopiero w latach 90 zapoczątkowano produkcję kosmetyków ze śluzem ślimaka na skalę światową. I mimo wszystko nie jest on bardzo znanym produktem…hm…. może zbyt mało docenianym.Choć w Azji podobno wykorzystywany jest do błyskawicznej regeneracji skóry po zabiegach chirurgii plastycznej. Czyli ten cudny śluz pomaga w usuwaniu blizn i plam.
Śluz ślimaka zawiera w sobie naturalne składniki, które w większości kosmetyków występują pod postacią składników syntetycznie wytworzonych, takie jak: alantoina (intensywnie nawilża, koi), mukopolisacharydy (zmniejszają podrażnienia i uczulenia), kwas glikolowy (spowalnia procesy starzenia się skóry, wygładza), kolagen, elastyna (likwidują zmarszczki), naturalne antybiotyki, witaminy A,C i E. I co ciekawe (wyczytałam na stronie www.orientana.pl) – dla sprzymierzeńców ślimaków – pozyskiwanie śluzu odbywa się bez szkody dla ślimaka.
Śluz ze ślimaka wykazuje właściwości:
- regenerujące i przeciwzapalne
- przeciwzmarszczkowe, zwiększające elastyczność skóry
- ochronne
- przeciwutleniające
- złuszczające i nawilżające
- łagodzące
Jaki kupić?
Na początek wybrałam krem pod oczy ze śluzem ze ślimaka. Jeden kupiłam za około 48 zł (Orientana) a drugi za około 24 zł (Markell) i muszę stwierdzić, że oba są świetne. Z pewnością wypróbuję również kremy do całej twarzy.
Kremy intensywnie regenerują, ujędrniają, zwiększają uelastycznienie, jędrność skóry wokół oczu i wygładzają zmarszczki. Dodatkowo redukują przebarwienia i rozświetlają, niwelują cienie i worki pod oczami.. Ponadto kremy likwidują zaczerwienienia i różnice pigmentacji naskórka.
Wrzucam skład kremów:
Skład Orientana: Aqua, glycerin , squalane, coco caprylate/caprate, polyglyceryl-6 distearate, propanediol, snail secretion filtrate , crambe abyssinica seed oil , prunus amygdalus dulcis oil , tocopherol , caffeine , sodium hyaluronate , lavandula stoechas extract , ruscus aculeatus root extrac , citrus limon peel extract, solidago virgaurea extract , caprylic/capric triglyceride, cetyl alcohol, jojoba esters, polyglyceryl-3 beeswax, sodium stearoyl glutamate, cellulose gum, microcrystalline cellulose, xanthan gum, sodium phytate, sodium benzoate , pottasium sorbate , citric acid , parfum .
Skład Markell: Aqua, Butylene Glycol, Snail Secretion Filtrate, Caprylic/Capric Triglyceride, Steareth-2, Steareth-21, PEG/PPG-14/4 Dimethicone, Glyceryl Stearate, Isononyl Isononanoate, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Glycerin, Hydrolyzed Rice Bran Protein,Glycine Soja (Soybean) Protein, Superoxide Dismutase, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 60, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Parfum, Sodium Hyaluronate, Methylparaben, Propylparaben, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sodium Dextran Sulfate, Ethyl Hexanediol, Phenoxyethanol.
W moim przypadku kremy sprawdzają się doskonale. 😆 Cóż…. ślimak na dobre zagości na mojej półce.
Aneta
Ostatnio bardzo często wracam do Twojego bloga. Spodobało mi się jak piszesz, teksty są czytelne. Czekam na następny post!
Nie mam pojęcia, czy faktycznie zwiększa elastyczność skóry, ale pod resztą działań możemy się podpisać obiema łapkami! Kochamy ślimaka 🙂
Nigdy nie używałam produktów ze śluzem ślimaka, ale wiele o nich słyszałam. Z chęcią bym je przetestowała 🙂
Pozdrawiam!
Ja niestety mam uczulenie na śluz ślimaka 🙁
Mój blog
O nie, gliceryna tak wysoko w składzie 🙁
Szkoda, bo skusiłaś mnie i zapragnęłam przetestować. Niestety u mnie kończy się to wysypem 🙁