Nocne diamentowe odżywianie skóry

Budzisz się pewnego zwyczajnego dnia, podchodzisz do lustra i okrywasz, że twoje odbicie jest takie, jakie chciałabyś w końcu ujrzeć. Skóra jest wygładzona, piękna, wypoczęta. Brzmi jak mrzonka? Wcale nie. Wcześniej dostrzegałaś drobne elementy będące wynikiem upływu czasu. Zaczęłaś na nie zwracać uwagę. Z dnia na dzień coraz więcej, a twoja irytacja wzmagała się. Troski, zmartwienia, trudy dnia codziennego coraz bardziej zaczęły odbijać się na twojej skórze. Ale to normalne. Tak jest. Czy to smutki, czy radości, wszystko odbija się na naszej twarzy. Dawniej nieprzespana noc, pozostawienie makijażu, którego nie zdołało się zmyć po  wieczornych szaleństwach nie pozostawiało nad ranem znaczących oznak. Dzisiaj, każdy z tych elementów ma znaczenie, każdy odbija się na moje skórze. Dlatego nie pozostało mi nic innego, jak solidnie zadbać o skórę. Bądź co bądź nieprzespanych nocy pewno trafi się jeszcze wiele, a i wieczornych pogaduszek, czy przesiadywań przy niebieskim świetle sporo.

I trafiłam na niego.

Krem, który daje mi możliwość uśmiechu o poranku, wygładza, walczy z niedoskonałościami i odżywia. Krem odżywczy na noc Diamond Cellular Oriflame. Kluczowe składniki w nim zawarte działają cuda:

• Kwas salicylowy: pomaga stymulować odnowę komórkową oraz delikatnie złuszcza, dzięki czemu skóra wygląda młodziej.
• Kompleks Eternal Beauty (łączący 3 składniki aktywne: ekstrakt z mirtu, kompleks proteinowy i antyoksydanty): poprawia powierzchnię skóry, wygładza, chroni przed niekorzystnym działaniem wolnych rodników oraz czynników zewnętrznych i wzmacnia naturalne właściwości obronne cery. Ekstrakt z mirtu stymuluje komórki do regeneracji opóźniając proces starzenia, ekstrakt z białej trufli wyrównuje koloryt cery i zmniejsza zmarszczki, naturalny puder diamentowy rozświetla skórę od środka, wizualnie wygładza i niweluje niedoskonałości.

 

Pielęgnacja skóry jest dla mnie niezwykle ważna i dużo  poświęcam jej czasu, czy to robiąc samodzielnie maseczki, kremy czy kupując je gotowe. Zakopując ten krem nie skusił mnie slogan firmy: Młodsza skóra już po 14 dniach stosowania – bo jestem wielką sceptyczką, ale muszę stwierdzić, że te 14 dni to całkiem możliwy wariant, bo efekt zauważyłam już po pierwszej nocy. Moja skóra podziękowała za tą noc i teraz codziennie obdarzona jest takim prezentem. Dlatego chętnie o nim piszę dedykując mu cały post i chętnie Wam go polecam.

Aneta