„Rana” Wojciecha Chmielarz według mnie zasługuje na bardzo wysoka notę. Sytuuje się gdzieś na pograniczu thrillera psychologicznego i dramatu obyczajowego i nawet nie jestem w stanie określić co jest bardziej dominujące.
Klementyna, starsza kobieta, nauczycielka matematyki dostaje pracę w ekskluzywnej prywatnej szkoły na warszawskim Mokotowie. Podobnie jak szkoła, tak i główna bohaterka kryje wiele tajemnic. Klementyna ma pech, gdyż zaczyna pracę w tle skandalu. Już na początku książki dowiadujemy się, że pod kołami pociągu ginie Marysia, uczennica szkoły. Jej nauczycielka języka polskiego, Elżbieta, z którą zaprzyjaźnia się Klementyna próbuje odkryć, co się naprawdę stało. Rozpoczyna prywatne śledztwo, niestety ginie tragicznie zamordowana w pomieszczeniu szkolnym. Jednak jej ciało znika, a jedynymi osobami, które cokolwiek widziały są Gniewomir, nieprzystosowany społecznie chłopak, zafascynowany seryjnymi zabójcami i Klementyna. Poza wspomnianymi bohaterami książki poznajemy też Karolinę, córkę właścicieli szkoły oraz rodzinę Gniewomira, którzy odgrywają ważną rolę w całym procesie dochodzeniowym. W tle odgrywają się rodzinne dramaty, przemoc, gwałt, łapówkarstwo, zdrady, źle ulokowane uczucia i kulejący polski system edukacji.
Czy Marysia popełniła samobójstwo, czy jednak okażę się, że dziewczynę ktoś zamordował? Kto natomiast zamordował nauczycielkę? I jakie tajemnice kryją się za murami szkoły i w historii życia Klementyny? W książce odnajdziemy patologie rodzinną w całej okazałości, nie tylko w jednej rodzinie, a w w kilku, a nawet we wszystkich. W zasadzie nie można odnaleźć tam „zdrowej” kochającej się rodziny. Jest to opowieść o ludziach, którzy na co dzień stykają się z przemocą, którzy cierpią i pozwalają cierpieć innym, a domieszka kryminalna jest kunsztem dla naszego umysłu, który serwuje nam Wojciech Chmielarz. Wyborna uczta, w ramach której autor bardzo skutecznie buduje narastające napięcie i niepokój. Polecam.
Aneta