Na jogę chodzę od lipca 2017 r. Co mnie skłoniło do uczestnictwa w tych zajęciach? Kontuzja, ale nie moja a mojej córki. Któregoś dnia po treningu tenisa ziemnego córka przyszła z bolącymi plecami – ból pod łopatką. Musiała przejść miesięczną rehabilitację, a dodatkowo za namową kolegi ze środowiska tenisowego poszłyśmy na jogę. Ja przy okazji postanowiłam wzmocnić swój organizm, a ściślej mówiąc również plecy, które coraz częściej mi dokuczały w zwykłych obowiązkach domowych. W Zielonej Górze wybrałyśmy się do cudownej Małgosi Stysińskiej i to ona właśnie w Centrum Bliskości prowadzi z nami zajęcia, wyciskając z nas ostatnie poty. Ostatnio zaczęłyśmy chodzić na zajęcia pod nazwą: zdrowy kręgosłup i muszę przyznać, że są równie fajne.
Joga to nie tylko ćwiczenia, które zadbają o naszą sylwetkę, to ćwiczenia, które przede wszystkim wpłyną na każdą dziedzinę życia. Pomogą zachować zdrowie, wyciszyć organizm i odpowiednio go przygotować na trudy codzienności.
Co mi dała joga?
Przede wszystkim przestał boleć mnie kręgosłup. Wzmocnił się. Joga leczy różne dolegliwości bólowe, a ja jestem tego najlepszym przykładem, że działa.
Joga redukuje stres. Niejednokrotnie przychodząc na zajęcia, po dniu pełnym napięć, napięcia znikały, ciało się rozluźniało i wyciszałam się. Praktyka jogi zwalcza fizyczne skutki stresu. Zmniejsza poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu, który ciało wytwarza, gdy się denerwujemy.
Wzmocniła mój organizm. Regularne ćwiczenia jogi przyśpieszają przemianę materii i pomagają twojemu ciało zachować dobrą kondycje. Joga zmusza mięśnie do wysiłku, dzięki czemu szybciej spala się tkankę tłuszczową. Ćwiczenia poprawiają krążenie, gdyż w trakcie ćwiczeń krew się dotlenia i sprawnie wędruje do komórek w Twoim ciele. Polepszają oddech, dotleniają organizm i nadają elastyczność Twojemu ciału. U mojej córki zauważyłam zwiększenie zakresu ruchu na tenisie. Ćwiczenia na jodze wydłużają ścięgna, więzadła i mięśnie, w szczególności te głębokie, które na co dzień nie są w pełni używane. A wierzcie mi, rozciągnięte, dotlenione – czujemy je wtedy jeszcze przez następny dzień. Wtedy zdajemy sobie sprawę, że nie używamy ich lub w ciele mamy takie napięcie, że należy się go pozbyć.
Joga uczy cierpliwości i dążenia do realizacji założonych celów.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji uczestniczyć w zajęciach jogi, to gorąco Was do tego namawiam.
I polecam Centrum Bliskości w Zielone Górze – klik.
Aneta
Hm nie wiedziałem o takich pozytywnych wpływach tego czegoś. Ćwiczeniami można to nazwać?
Oczywiście…..:)
Najważniejsza jest satysfakcja, duma z siebie i poczucie, że dało się radę. Super jesteś!
Chciałabym być tak rozciągnięta, muszę się wziąć za siebie i spróbować. 🙂