Moje ostatnie nabytki do skomponowania różnych kompozycji to glinka czerwona, glinka biała, olej arganowy, olej z nasion marchwi i masło shea (nierafinowane). Glinki możemy stosować samodzielnie łącząc je jedynie z wodą lub dodawać do nich różne składniki, np. oleje.
Z uwagi na to, że mam skórę naczynkową pierwszą maseczkę jaką przygotowałam to mieszanka z glinką czerwoną. Glinka czerwona jest substancją mineralną, bogatą w krzem, żelazo, potas, tytan, mangan. Jest zalecana do pielęgnacji cery tłustej, mieszanej, ale też wrażliwej i właśnie płytko unaczynionej, co powoduje to, że łagodzi objawy trądziku różowatego, a także ogranicza powstawanie zaczerwienień i uszkodzeń naczyń krwionośnych.
Glinka czerwona z olejem arganowym
Glinkę czerwoną mieszamy z wodą na gładką masę. Dodajemy kilka kropel oleju arganowego i nakładamy na twarz na 10 minut. Spłukujemy ciepłą wodą.
Do glinki możemy dodać też miód
Glinka biała przeznaczona jest przede wszystkim dla osób o cerze suchej i wrażliwej. Jest kopalnią dobroczynnych składników, zawiera krzemian glinu, który doskonale oczyszcza i zabliźnia naszą skórę oraz wiele cennych mikroelementów, które pielęgnują i leczą naszą skórę. Zwalcza zmarszczki, odtruwa, odżywia i regeneruje skórę, zwęża pory i oczyszcza skórę.
W celu uzyskania promiennej i zdrowej skóry do kremu dodaję olej z nasion marchwi.
Olej z nasion marchwi działa zmiękczająco i wygładzająco na skórę, poprawia jej elastyczność i spójności, wykazując działanie przeciwzmarszczkowe. Działa regenerująco na skórę, stymuluje odnowę komórkową, dzięki temu sprzyja gojeniu, chroni przed rozkładem kolagenu. Dzięki wysokiej zawartości witamin z grupy B, E i A odżywia skórę i dodaje jej blasku. Ponadto olej z nasion marchwi dzięki wysokiej zawartości kwasu Omega-9 zaliczany jest do olejów lżejszych, które dobrze wchłaniają się w skórę. Można go używać bezpośrednio na twarz, lub dodawać do kremów. Ja dodaję go do kremu do twarzy. Olej z nasion marchwi jest polecany w pielęgnacji skóry odwodnionej, suchej, jak i tłustej, zrogowaciałej, zniszczonej słońcem i wymagającej nawilżenia, dla skóry dojrzałej, zniszczonej, ze zmarszczkami, o zmniejszonej elastyczności.
Masło Shea
Odżywia, nawilża, chroni i regeneruje skórę, a dzięki witaminom A i E posiada właściwości przeciwzmarszczkowe. Ma właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne, przyspiesza gojenie drobnych ranek, doskonale nawilża, odżywia i uelastycznia.
olej arganowy
masło shea
wit. E
Zmieszać wszystko razem i nałożyć na twarz na 20 minut.
Krem pod oczy
Niewielką ilość masła rozpuszczonego dodać do kremu pod oczy, lub nałożyć go pod oczy samodzielnie, oczywiście palcem serdecznym od zewnętrznej strony oka ku środkowi. Delikatnie wklepywać masło.
Aneta
piękna, naturalnie piękna
Popieram robienie takich własnych kosmetyków. 🙂
Wow, fajna sprawa. Gdybym tylko miała czas na takie cuda. Niemniej jednak super rozwiązanie.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
http://www.wydru.blogspot.com
Ostatnio bardzo się przekonuje do takich kosmetyków robionych własnoręcznie.
Wow, super pomysł. Już od jakiegoś czasu myślę o samodzielnym przygotowywaniu kosmetyków. Ale jakoś trudno mi się za to zabrać. A jak długo można przechowywać składniki takich kosmetyków po otwarciu, tak orientacyjnie?
Ja robię małą ilość, aby od razu zużyć. Raz zrobiłam za dużo i włożyłam do lodówki maseczkę. Na drugi dzień była nadal idealna.