Adrspach, nie sposób ominąć tego bajecznego miejsca

Dla niektórych szczęściarzy ferie rozpoczęły się, inni jeszcze na nie czekają i odliczają dni kreśląc w kalendarzu cyferki. Macie już plany na ferie? My już wstępne mamy, ale pamięcią sięgnę wstecz i zachęcę Was do odwiedzenia bajkowego miejsca, które wywarło na mnie duże wrażenie. Może właśnie to je wybierzecie na obecne ferie. 

Jeśli wyruszacie w stronę Czech koniecznie zawitajcie do przepięknego i malowniczego Skalnego Miasta w Adrspach, w którym można poczuć się jak bohater z baśni, zwłaszcza zimną. Bo to właśnie o tej porze Adrspach zachwyca kontrastem białych czap na szczytach skał. Formy skalne wyrzeźbione przez naturę zbudowane są z piaskowca płytowego. 100 metrowe skalne ściany sprawiają często monumentalne wrażenie, a wiele z nich ma nazwy odzwierciedlając ich wygląd. Na nas ogromne ważnienie zrobił słoń z trąbą w dół oraz Kochankowie – „przytulająca się para”. W miejscu tym podziwiać możemy skalny wodospad, piękne szmaragdowe jezioro starej piaskarni otoczone różnobarwną roślinnością oraz górne jeziorko, gdzie ciekawą atrakcją jest przepływ wieloosobowymi tratwami.

Teplickie Skalne Miasto (czes. Teplické skalní město, niem. Wekelsdorfer Felsen) znajduje się w południowej części masywu, największego w Czechach. Jego powierzchnia to ok. 1800 ha. W miejscu tym odnajdziemy kilka szlaków turystycznych o różnym stopniu trudności, w większości bardzo łatwych ( no oczywiście zdarzają się też szlaki trudne, dla bardziej wprawnych turystów) – my przebyliśmy je po śliskiej nawierzchni lodu i śniegu 🙂 Część szlaków wyprowadza na szczyty najbardziej charakterystycznych iglic, do ruin zamków, punktów widokowych oraz mniejszych labiryntów skalnych i wąwozów. Z punktów widokowych rozpościera się niesamowity widok.

Na mnie to miejsce zrobiło duże wrażenie. Oczywiście będąc w Czechach nie sposób nie skosztować ich regionalnych potraw. Placki ziemniaczane przebiły wszystko.

Aneta