Sezam to jedna z najstarszych roślin uprawianych przez człowieka. Trochę większy od muszki owocówki, niepozorny, mały, łatwo można go zgubić wśród innych produktów, przez co często jest niedoceniany i przy tym pomijany w kuchni.
A tymczasem to małe ziarenko kryje w sobie niebywałą moc, gdyż w tych kilku gramach mieści się m.in.:
alanina, arginina, cholina,fenyloalanina, glicyna, histydyna, izoleucyna, kwas asparaginowy, kwas glutaminowy, kwas stearynowy, sezaminę i sezamolinę, kwas taninowy, lecytyna, leucyna, lizynę, metionina, saponiny, seryna, treonina, tryptofan, tyrozyna, walina.
Nie wiecie po co to wszystko? Nic nie szkodzi, najważniejsze byście zapamiętali, że sezam pomaga obniżyć poziom cholesterolu, chroni wątrobę, wykazuje działania przeciwzapalne, antyoksydacyjne, wspomaga układ oddechowy, pokarmowy i krwionośny, zmniejsza ból i opuchliznę.
Dzięki niemu nasza cera i włosy pięknieją, poprawia nam się nastrój, a kości stają się mocniejsze (sezam zawiera więcej wapnia niż mleko). Uwaga: jako ciekawostkę dodam, że sezam jest silnym afrodyzjakiem – polecam jako dodatek do romantycznych kolacji.
Ma szerokie zastosowanie w kuchni i kosmetyce jest cenny zarówno w postaci ziaren jaki i oleju. Można go stosować do codziennej pielęgnacji skóry (olej sezamowy m.in. wygładza zmarszczki, nawilża popękane pięty, wzmacnia włosy, usuwa kamień nazębny). Jednym słowem cud-miód-malina 😆
Sezam w kuchni
Swoją kulinarną sławę zawdzięcza głównie kuchni azjatyckiej, nadaje potrawom delikatnego orzechowego posmaku. Nasiona sezamu są również głównym składnikiem pasty tahini czyli jednego ze składników humusu, przesłodkiej chałwy i znanym nieco starszym mieszkańcom naszego kraju sezamków. Może być stosowana jako dodatek do wypieku pieczywa, ciast, ciasteczek, do sałatek, mięs, ryb, zup, pieczonych warzyw (genialnie łączy się z pieczonymi słodkimi buraczkami i rukolą).
W starożytności wierzono, że sezam dodaje siły i dowagi, szczególnie w połączeniu z miodem.
Idąc tym tropem na ostatnich warsztatach kulinarnych w COCKTAILU:
https://www.facebook.com/events/499687730414038/permalink/500489763667168/– klik
razem z Agnieszką:
https://www.facebook.com/TrenerOsobisty.Dietetyk.ZielonaGora/?pnref=about.overview – klik,
inicjatorką i pomysłodawczynią zaserwowania dania, przygotowaliśmy pyszne lody sezamowe. Ponieważ są genialne w swojej prostocie i wyrafinowane w smaku podsyłam poniżej przepis.
Lody z czarnego sezamu
Składniki:
8 łyżek czarnego sezamu
3 łyżki miodu
2 dojrzałe banany
100 ml mleka kokosowego
Sezam prażymy na suchej patelni. Studzimy, następnie mielimy w mikserze. Dodajemy pozostałe składniki. Miksujemy na gładką masę. Wrzucamy do pojemnika nadającego się do mrożenia i wstawiamy całość do zamrażarki. Powinny się mrozić 3 – 4 godziny w tym czasie warto jest je kilka razy przemieszać. Można zamiast w zamrażalniku zostawić lody w lodówce, ale wtedy powinny postać kilkanaście godzin.
Smacznego życzą Aga i Smazia