– Obudził mnie zapach…. i muzyka – usłyszałam za sobą. Mąż wszedł do kuchni z uśmiechem. Tańczyłam w kuchni i robiłam naleśniki. Nie wiem, co mnie natknęło, aby od rana zatopić się w urokach smażenia, ale zdecydowanie było to z korzyścią dla innych domowników. Kolory jesieni przetoczyły się przez moją kuchnię i powstały zielone, żółte i brązowe naleśniki.
Zielone naleśniki
szpinak – zblendowany z odrobiną mleka – masa musi być jednolita
mleko
3 jajka
mąka – ja użyłam pszennej, ale może być żytnia
przyprawy: czosnek, kurkuma, papryka czerwona słodka i sól
Wszystko zmiksować. Usmażyć.
do posmarowania na naleśniki – pasta Wawrzyniec – z suszonymi pomidorami i żurawina (kupiłam w Lidlu)
Żółte naleśniki
mleko
3 jajka
mąka – ja użyłam pszennej, ale może być żytnia
przyprawy: kurkuma, papryka czerwona słodka i sól
Wszystko zmiksować. Usmażyć.
do posmarowania na naleśniki – pasta Wawrzyniec – z suszonymi pomidorami i żurawina (kupiłam w Lidlu)
Cynamonowe placki
3 jajka
mleko
mąka
cukier puder
Miksujemy wszystko.
2 jabłka – starte i zmieszane z 2 łyżkami cukru i 2 łyżkami cynamonu – dodajemy do zmiksowanej masy i mieszamy łyżką
Ciasto musi być gęste i na rozgrzany tłuszcz nakładamy na patelnie łyżką przygotowaną masę i smażymy.
Smacznego!
Aneta