Nie pożądaj torby foliowej ze sklepu osiedlowego

Nie pożądaj torby foliowej ze sklepu osiedlowego

Pamiętam swoją pierwszą styczność z plastikową torbą (tak, jestem tak stara, że pamiętam nawet czasy bez telefonów komórkowych i internetu).
Ale do rzeczy (dosłownie), miałam około 7 lat, kiedy koleżanka przyniosła do szkoły w niebieskiej bardzo gładkiej torbie strój na w-f. Nigdy przedtem nie widziałam takiego koloru, żadna rzecz na świecie, którą znałam nie dawała się porównać do niego (to, że pamiętam takie wydarzenie do dnia dzisiejszego może tylko świadczyć o tym, w jakim byłam szoku estetycznym). Byłam oczarowana i marzyłam żeby zdobyć to niebiańskie cudo dla siebie.

Czasy się zmieniały, moje gusta i potrzeby też, aż doszło do tego, że niebieskich reklamówek miałam więcej niż włosów na głowie i w ogóle miałam dużo… innych reklamówek. A ponieważ od dziecka staram się być minimalistką, ale ciężko mi wyrzucać dobre rzeczy, to zaczęłam zastanawiać się co z tymi darami losu zrobić. Zaczęłam je przerabiać za pomocą drutów, szydełka, kleju, nożyczek i taśmy klejącej. Stworzone dzieła rozdawałam i sprzedawałam, ale one ciągle się rozmnażały. Nadmiar rzeczy cisnął i przygniatał i wtedy, w wieku …nastu lat odkryłam fascynację torbami z bawełny, lnu i innych roślin. Nie szeleszczą i nie błyszczą, ale w zamian za to są: trwałe, wytrzymałe, ładne, przyjazne środowisku i wystarczają na wiele lat. Dodatkowo można personalizować na nich napisy i pasują prawie do wszystkich moich ciuchów 🙂

Podsumowując u mnie obrzydzenie do foliówek pojawiło się z przesytu nadmiarem. Później dopiero dowiedziałam się, że plastik to nie jest leśny żuczek i wyrządza krzywdę naszej planecie.

Robi się naprawdę smutno, kiedy uświadomimy sobie, że:

– Średnia długość życia produkcyjnego jednej „zrywki” to 25 minut, a średnia życia bezprodukcyjna tej samej reklamówki to nawet kilkaset lat.

– Według szacunków ONZ w 2050 roku odpadów w morzach i oceanach będzie więcej niż ryb.

– Średnio rocznie produkowanych jest od 500 miliardów do jednego biliona sztuk foliówek.

– Około 1/3 z tego trafia do oceanów.

– Rocznie plastik zabija około miliona morskich ptaków i kilkaset tysięcy morskich ssaków.

– Niecałe 10 procent plastiku poddawana jest recyclingowi.

 

A teraz UWAGA:

Jednym z największych źródeł zanieczyszczeń plastikiem, są właśnie foliówki.

Teraz druga UWAGA:

Torebki foliowe są jednym z najprostszych do wyeliminowania rodzajem plastiku, ponieważ łatwo z nich zrezygnować i zastąpić np. torbami z materiału lub papieru.

 

Jak się do tego zabrać?
Sprawa nie jest tak trudna, jak się wydaje.

Wystarczy mieć w torebce, aucie, przy rowerze, wózku, hulajnodze itp. torbę z materiału. A gdy wybieramy się na większe zakupy musimy zabrać tych toreb więcej.

Dodatkowo warto mieć ze sobą papierową torebkę. Często sprzedawcy w sklepach pakują drobne przekąski lub pieczywo do foliówek. Wtedy można wyciągnąć z super eleganckiej torebki od Luisa papierowy woreczek i krzyknąć TADAM STOP, jestem EKO J. Nie mam torebki od LV ale w mojej płóciennej torbie (zwanej przez złośliwców granatnikiem) mam zawsze papierowy worek. Mam w niej też czasami małe foliowe woreczki. Ponieważ jak już mi się przytrafi zareagować z opóźnieniem na ruch sprzedawcy wrzucający mi do woreczka paczkę kawy lub inny i tak już szczelnie zapakowany produkt, to zabieram ten plastik z zapłakaną miną do domu. Następnie staram się później eksploatować go do upadłego.
Kolejna rada.
Jak robicie zakupy w supermarkecie lub na rynku warzywnym nie pakujcie każdego produktu w osobny worek, w ogóle nie pakujcie ich w worki. Jabłka nie pogryzą gruszek, a pomidor dogada się z ogórkiem. Na warzywa, które są ubrudzone ziemią też jest rada. Wystarczy zaadoptować jedną z materiałowych toreb na ten cel. Czyli umówcie się z Waszymi siatami, że Ty czerwona będziesz na buraki i ziemniaki, a Ty zielona na kalafiora i cukinię.
Na kapustę kiszoną, ogórki lub inną „mokrą” rzecz, super nadadzą się szklane słoiki.
Naprawdę nadspodziewanie łatwo jest się przyzwyczaić do pamiętania o zabieraniu ze sobą toreb z materiału, ze słoikami bywa gorzej, ale też można przywyknąć 🙂 .

Zachęcam do zrobienia eksperymentu. Postarajcie się przez 7 dni odkładać wszystkie foliowe torby, jakie kupicie lub dostaniecie (te zabrudzone też) w jedno miejsce. Zobaczcie jakiej wielkości kopczyk wyrośnie po tygodniu. A teraz wyobraźcie sobie, że z dużym prawdopodobieństwem ten kopczyk trafi do oceanu. Pomyślcie, czy wszystkie były Wam naprawdę potrzebne?
Czy na pewno nie mieliście opcji alternatywnej: torba papierowa, torebka, kieszenie, ręce?

Wiecie, że w niektórych krajach markety, w celu zniechęcenia do brania foliowych toreb, wprowadziły na nich reklamy środków na hemoroidy, grzybicę, zaparcia, brzydki zapach z ust itp.  🙂 Czy wzięlibyście taką torbę, czy wolelibyście coś ładnego z materiału?

Justyna

Share and Enjoy !

0Shares
0 0 0

Reader Comments

  1. Świetnie, ze poruszasz ten temat. Dzięki temu, być może więcej osób podąży w tym kierunku. Mój 6 letni syn zrobił nam ostatni wykład na temat zaśmiecania śodowiska i ile czasu ptrzeba na rozkład torem żę byłam pod wrażeniem. Ja mam kilka toreb matariałowych i woreczki na pieczywo i owoce.

    1. Fakt, że w dzisiejszych czasach kształtuje się świadomość ekologiczną dzieci jest bardzo budujący.
      Wierzę, że w przyszłości będą dokonywać mądrych wyborów i dzięki nim nasza planeta będzie coraz lepiej się miała.

  2. To dość istotny temat. Zawsze mnie zastanawiało czemu warzywniaki nie mają toreb papierowych, jak piekarnie. Bo ok. cukinię czy pomarańcze można wrzucić luzem do torby materiałowej, ale już na przykład z pieczarkami będzie ciężko…

    1. Na szczęście coraz więcej warzywniaków ma już papierowe torby. Ale faktycznie są w mniejszości.
      Moim zdaniem trzeba zwracać uwagę sprzedawcom.
      Im więcej osób będzie domagać się papierowych toreb tym szybciej sklepy zmienią nastawienie do klienta.

    1. To raz, dwa, trzy… wystarczy, że włożysz w tym momencie materiałową torbę do swojej torebki 🙂
      Możesz też na drzwiach mieszkania napisać karteczkę „TORBA”.
      Zobaczysz po kilku dniach będziesz miała nawyk zabierania torby na zakupy.

    1. Ja też tak robię, albo wykorzystuję ją do robienia innych zakupów.
      Wyrzucam dopiero, jak zaczyna wyglądać, jak sieć na ryby 🙂

Skomentuj brzuchomechanika FB Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Social Share Buttons and Icons powered by Ultimatelysocial