Podobno piękno jest doskonałością z defektami. Ale im ich jest więcej, tym bardziej człowiek zaczyna wątpić w te piękno. I choć niektórzy powiedzą, że prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy, a nie jest zlokalizowane jedynie na „okładce” naszego „ja”, to jednak mamy poczucie, że powinniśmy zadbać o coś więcej. Codziennie oglądając swoje odbicie w lustrze zastanawiamy się, jak zatrzymać czas, co poprawić i jak zabezpieczyć się przez szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. A im bardziej zadbamy o swój komfort psychiczny, tym większe będzie poczucie własnego piękna.
Co sprawia Wam radość o poranku? Jedni odpowiedzą, że kawa. Inni, że joga. A jeszcze inni, że widok zadbanej i wypoczętej twarzy. I mogę się założyć, że wielu z nas przyklaśnie ostatniej koncepcji, gdyż właśnie poczucie naszego komfortu zaczyna się między innymi od zadbania o nas samych. Hm… zatem powtórzę: nikt bowiem tak o nas nie zadba, jak my same. Coco Chanel powiedziała: Kobieta ma tyle lat, na ile zasługuje, dodając jeszcze: Nie ma kobiet brzydkich, są tylko kobiety zaniedbane.
Mając zatem na względzie powyższy wywód zaproponuję Wam dwa kosmetyki, po których kondycja mojej cery o poranku zapewnia mi odpowiednie poczucie komfortu. 🙂 Oba kosmetyki są stosowane na noc i oba są z linii Lirene.
LAB Therapy Serum na noc
Serum spektakularnie odmładzające z Ultrafillerem i FastLift Complex
NA NOC
dla każdego wieku
Serum, które odpręża moją skórę, lekko napina, wygładza, łagodzi, odpręża. Jest świetne i zdecydowanie godne Waszej uwagi. Na stronie Lirene czytamy: LAB Therapy to linia kosmetyków zainspirowana profesjonalnymi zabiegami, oparta na kwasach i peptydach stosowanych w gabinetach kosmetycznych. Z linii LAB posiadam jeszcze krem pod oczy, ale o nim będzie osobny wpis. Równie chętnie będę go polecać. Co charakteryzuje te kosmetyki? Unikalny kompleks RADICAL REPAIR NIGHT THERAPY 10% – DLA SKÓRY POTRZEBUJĄCEJ RADYKALNEGO ODMŁODZENIA, czyli wysokie stężenie składników aktywnych oraz technologia TRANSDERMAL-Q. Zapytacie z pewnością co to jest ta technologia? Otóż zacytuję producenta: jest to innowacyjne podejście do transportu składników aktywnych w głąb skóry. Technologia zapewnia podwójny efekt – działanie na powierzchni i od wewnątrz skóry. Składniki zostały zamknięte w specjalnych mikrosferach, które ułatwiają ich przenikanie do głębszych warstw naskórka, sprawiając, że pielęgnacja jest jeszcze skuteczniejsza.
Lubię kosmetyki, dzięki którym mam poczucie, że moja skóra jest odpowiednio odżywiona, zabezpieczona i „zaopiekowana”. Tak, skóra wymaga naszej opieki, gdyż inaczej stanie się szara, pomarszczona, przesuszona i pozbawiona witalności.
Składniki aktywne [źródło: Lirene]:
FASTLIFT COMPLEX
Bogaty w aminokwasy kompleks napinający, tworzy na powierzchni skóry wielowymiarową mikro-sieć, dając natychmiastowo efekt liftingu. Stymuluje produkcję naturalnego kolagenu, długofalowo odmładzając rysy twarzy
PROTEINY ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW (PRUNUS AMYGDALUS DULCIS PROTEIN)
Wykazuje duże powinowactwo do fibryny i keratyny. Wzmacnia skórę, poprawia napięcie i jędrność, daje widoczne efekty liftingujące. Zapobiega wiotczeniu skóry, poprawia sprężystość, działa ochronnie. Przyspiesza także procesy regeneracji naskórka. Nawilża, wypełnia uszkodzenia i zapobiega transepidermalnej utracie wody oraz wiąże wilgoć w naskórku.
EKSTRAKT Z BRĄZOWYCH ALG
Dzięki wysokiej zawartości fukanów, zapewnia skórze intensywne i długotrwałe nawilżenie. Wzmacnia naczynka. Łagodnie pobudza mikrokrążenie oraz łagodzi i uspokaja skórę.
Kolejnym produktem, który spełnił moje oczekiwania jest:
Folacyna Lift Intense 40+Dermo
– nawadniający krem wygładzający na noc
Jestem przekonana, że po odpowiedniej pielęgnacji skóra odzyskuję sprężystość, odpowiednie napięcie i dobrze radzi sobie z kosmetykami kolorowymi, które nakładamy w ciągu dnia. Oczywiście odpowiednie nawilżanie skóry „od środka” i zbilansowana dieta robią kawał dobrej roboty, co widać od razu po skórze. Wypryski, przesuszenia, czy bardzo tłusta cera to efekt złej diety. Ale gdy odpowiednio się odżywiamy, a do tego z rozwagą pielęgnujemy naszą cerę, efekt jest bezdyskusyjny i spektakularny.
Algi i kwas foliowy? Dobrze brzmi? Jasne, że tak. To zapewnia nam krem Folacyna Lift Intense. Można powtórzyć słowa producenta, że to: NOCNA REKONSTRUKCJA LIFTINGUJĄCA:
Unikalny kompleks ekstraktu ze śnieżnej algi oraz kwasu foliowego stymuluje nocną regenerację włókien kolagenowych i elastynowych oraz poprawia proces detoksykacji. Naturalnie występujący w organizmie wysokocząsteczkowy kwas hialuronowy długotrwale poprawia nawilżenie. Zmarszczki ulegają wygładzeniu, a cera odzyskuje blask i gładkość.
Długotrwałe nawilżenie, regeneracja i nawilżenie to główne efekty, jakie osiągniemy po użyciu kremu. Jestem z niego zadowolona, a to z pewnością rysuje się na mojej twarzy.
Składniki aktywne[źródło: Lirene]:
KWAS FOLIOWY (FOLACYNA)
Pozyskiwany z zielonych liści, bierze udział w syntezie kwasów nukleinowych, z których zbudowane jest DNA. Zapewnia prawidłowy wzrost i naprawę starzejących się komórek skóry. Chroni DNA narażone na uszkodzenia w przebiegu procesów starzenia.
ŚNIEŻNA ALGA
Kriofil, żyjący w niskiej arktycznej temperaturze. W ramach adaptacji do ekstremalnych warunków życia wytwarza wyjątkowe molekuły przetrwania, których działanie wykorzystane w kremach przedłuża młodość komórek skóry. Optymalizuje metabolizm komórkowy, prowadząc do aktywacji dwóch kluczowych procesów długowieczności: pobudzenia genu KLOTO oraz regulatora energetycznego AMPK. Indukuje to tzw. proteinę młodości FOXO – co prowadzi do:
- poprawy systemów obronnych skóry i procesów detoksykacji,
- stymulacji fibroblastów, odpowiedzialnych za produkcje kolagenu, elastyny oraz kwasu hialuronowego.
OLEJEK AWOKADO
- bogaty w witaminy A, E, K i PP oraz nienasycone kwasy tłuszczowe, skutecznie wspomagają procesy regeneracyjne odpowiedzialne za młody wygląd skóry.
KWAS HIALURONOWY
- długotrwale poprawia nawilżenie, elastyczność i napięcie skóry.
Plusem też są ceny kosmetyków. Można powiedzieć, że otrzymujemy bardzo dobrą jakość za przystępną cenę.
A Wy jakie macie doświadczenie z tymi kosmetykami?
Aneta
Bardzo lubię te kosmetyki, także z pewnością zakupię sobie serum. Ps. Piękne zdjęcia.
Kurcze ja ostatnio dopatrzyłam się pierwszych zmarszczek na czole…:( Może się skuszę…
Na tę chwilę nie czuję potrzeby używania tych kosmetyków, niemniej prezentują się ciekawie 🙂
produkt zapowiada się ciekawie. Nie znam go, ale chyba warto wypróbować, bowiem jestem na ostatnim zakręcie przed 40 😀
Warto 🙂
Kiedyś już zwróciłam uwagę na tą linię marki i bardzo bym chciała wypróbować.
Polecam. Bardzo dobre produkty.
Zdecydowanie coś dla mnie. Jutro zamawiam serum.
Bardzo lubię Lirene, posiadam te produkty, ale jeszcze ich nie używałam 🙂
Nie stosowałam jeszcze żadnego z tych kosmetyków, ale bardzo zaciekawiło mnie to serum na noc – będę musiała przyjrzeć mu się dokładniej.
Polecam.
Bardzo dobre produkty.
Tak. Wiem.
Tego typu produktów nie potrzebuję jeszcze, ale mojej mamie polecę 🙂
🙂