Ćwiczę dwa razy w tygodniu na zajęciach grupowych. Staram się potem przenosić te ćwiczenia w pracy w domu, bo wiem, że są mi potrzebne. Efekty bardzo mnie zadawalają i nie wyobrażam sobie już funkcjonowania bez jogi. Serio? Pewnie, że serio.
Czego nauczyła mnie joga?
Spokoju, równowagi i uważności ……. ta niesamowita umiejętność wyłączenia się, odstresowania i odpuszczenia napięć pomaga mi w codzienności. Choć czasem na zajęciach bywa trudno, to po nich pojawia się słońce. Ćwiczenia, które wdrażam poza zajęciami jogi, a które bardzo pomagają mi w codzienności powodują, że nawet zwykłe siedzenie przed komputerem nie obciąża mi tak barków i szyi jak było to jakiś czas temu.
Samodyscypliny, wytrwałości i umiejętności pracy z samą sobą ………. to co niegdyś było dla mnie niezwykle trudne lub nie do wykonania, nagle stało się czymś „na wyciągniecie ręki”. Praktyka czyni mistrza. Staram się, wyznaczam sobie cel i skutecznie do niego dążę – nie tylko wykonując ćwiczenia na zajęciach, bowiem przekładam samodyscyplinę i wytrwałość na inne sfery życia. W jodze wszystko przychodzi z czasem. Już po kilku lekcjach, ciało zapamiętuje ustawienia w asanach, a nawet przyzwyczaja się do nich. Z lekcji na lekcje „wchodzimy głębiej”, intensywniej, aż widzimy efekty naszych działań. Wytrwałość zawsze się opłaca. A zrozumienie samego siebie jest początkiem mądrości.
Jedną z przyczyn, dla których pracujemy nad sobą jest nawiązywanie kontaktów z różnymi aspektami siebie, stwarzanie sobie możliwości do stawania się nimi oraz pozwalanie im, aby wychodziły na światło dzienne. Arnold Mindell
Głębokie poznanie siebie nie ma nic wspólnego z ideami, które krążą w umyśle. Poznać samego siebie to zakorzenić się w Istnieniu, zamiast zatracić się we własnym umyśle. Eckhart Tolle
Skupienia i koncentracji …………… bez koncentracji nie jesteśmy w stanie osiągać swoich celów. Joga to trening umysłu.
Nasza świadomość jest miarą nas samych, jeśli otworzymy ją na cały świat, będziemy światem, jeśli zamkniemy ją w ciasnych ramach prymitywnych pożądań pozostaniemy na zawsze karłami. Mira Alfassa
Pokory ….. trzeba zaakceptować swoje możliwości i jeśli w danej chwili nie dajemy rady to nie róbmy nic na siłę. Jesteśmy świadomi swoich niedoskonałości, słabych punktów i wiemy nad czym należy pracować. Ale nie róbmy tego kosztem naszego zdrowia. Robiąc coś na siłę możemy zrobić sobie krzywdę. Takie działanie wynika z tego, że chcemy być najlepsi. A nie tędy droga. W jodze nie ma wyścigów, nie ma porównań do innych, najlepszy jest ten kto pracuje w równowadze ze sobą samym. Każde ciało jest inny, każdy ma inne predyspozycje, zakresy ruchu, elastyczność. Trzeba je poznać, polubić i współgrać z nim dążąc do wyznaczonego celu.
Aneta
Bardzo chciałabym rozpocząć swoją przygodę 🙂
Polecam i zachęcam
Fajna sprawa. Tez chętnie pozbyłabym sie napięć skumulowanych codziennie.
Kiedyś ćwiczyłam, brakuje mi tego.
Piękna pasja, sport, zainteresowanie. Podziwiam.
U mnie zdecydowanie bardziej działają bardziej aktywne formy spędzania czasu. 😉
Oprócz jogi również aktywnie spędzam czas: rower, bieg i obecnie squash.
od dawna chce się zapisać
Tyle dobrego słyszałam o jodze i chyba jestem co raz bliżej decyzji, aby rozpocząć z nią przygodę
Ja wolę chyba bardziej dynamiczne sporty – bieganie, rower. Joga jakoś mnie nie pociąda, ale podziwiam pasję i umiejętności 🙂
Oprócz jogi gram w squasha, jeżdżę na rowerze. Jogę traktuję jako ta wersję zdrowotną, ale zmniejszyć napięcie i popracować nad prawidłową postawą.Także zachęcam spróbowac.