Mam dla Was dzisiaj dwa świetne thrillery psychologiczne, które wciągnęły mnie od samego początku nie pozwalając nie myśleć o nich, gdy je nie czytałam. Szybko przez nie przebrnęłam nie mogąc doczekać się finału.
1. „Zabójcza przyjaźń” Alice Feeney
„Zabójcza przyjaźń” Alice Feeney wciąga od samego początku i daje nam sporo emocji. Opowiadane jest z trzech perspektyw: z pierwszej, prezenterki Anna Andrews, która zostaje przydzielona do zrobienia materiału o zamordowanej kobiecie w jej rodzinnym miasteczku, z drugiej, gdzie narratorem jest były mąż Anny – Jack Harper – będący nadkomisarzem prowadzącym to śledztwo w powyższej sprawie i z trzeciej – mordercy. Tropy naprowadzają nas na rożne osoby, które miały motyw, aby popełnić zbrodnię, najpierw jedną, potem kolejną. Charakterystyczna jest jednak bransoletka przyjaźni, która znajduje się opleciona na językach ofiar, którą zaplotła dla swoich koleżanek Anna. Uważaj kogo nazywasz przyjacielem – chciałoby się powiedzieć po przeczytaniu tej książki. Szok łączy się z niedowierzaniem, gdy [poprzez zawiłe historie odkrywamy kto jest mordercą.
Zabójcza przyjaźń to bardzo dobry, thriller psychologiczny, który potrafi nieźle zamieszać w głowie.
2. „Złudzenie” Rayner Nicola
To faktycznie książka o złudzeniu, o złudzeniu pięknej romantycznej miłości, która nie ma w sobie rysy. Wszystko kręci się wokół obsesyjnej miłości głównej bohaterki, która nie do końca stała się moją ulubioną bohaterką. Wręcz jej nie lubię, głównie za tę jej naiwność. Fry ma wrażenie, że w życiu nie spotka jej już nic dobrego, ciągle słyszymy narzekania i wzdychania. Ta nieco puszysta, wyalienowana, samotna kobieta, zbudowała swój świat na ogromnej traumie z czasów szkolnych. I tak sobie w tej traumie żyje, gdy niespodziewanie na peronie ginie jej kolega z lat szkolnych. Ona to widziała. Była tam, gdyż często „podglądała” drugiego kolegę, miłość jej życia. Mężczyźni wracali z baru i wtedy wśród tłumu zdarzył się ten wypadek. Ale czy to faktycznie był wypadek?
Gdy tak uśpieni wizją idealnego człowieka, który zrodził się w głowie bohaterki odkrywamy skrawek po skrawku z jej życia szkolnego, niespodziewanie dokonuje się zwrot akcji, potem znowu i znowu.Odkrywamy, że to co było postrzegane przez główną bohaterkę wcale nie musi być prawdziwe. Acha… plus za dobry wątek mediów społecznościowych… ale o co mi chodzi dowiecie się czytając tą książkę.
Aneta